Jeszcze nie ochłonęliśmy po nowych iPhonach, a już kolejny producent, który jest jednym z czołowych producentów na rynku światowym prezentuje nam swój najnowszy model smartfona. Jest nim… Uwaga… Huawei mate 10 i mate 10 Pro.
Czy będzie on hitem sprzedażowym, dowiemy się już wkrótce, a tymczasem przyjrzyjmy się im uważniej.
Co nam oferuje Huawei?
Po pierwsze, posiada nowe wzornictwo i jest wodoszczelny
Mate 10 jako pierwsze z tej serii modele, mają szklane obudowy, a z metalu wykonane są tylko ramy. I ubiegamy wasze pytanie, Huawei odbiega od masy innych szklanych urządzeń. Jak? W okolicy podwójnego aparatu umieścił pasek różniący się odcieniem od reszty obudowy. Nadaje mu to ciekawy i oryginalny wygląd. Ponadto posiada 5,88-calowy ekran o rozdzielczości QHD (1440×2560 pikseli)
Natomiast Mate 10 Pro, to model, na który wszyscy fani oczekiwali w napięciu. Urządzenie ma bardzo wąskie ramki, czym wpisuje się w dzisiejsze trendy.
Po drugie, serce smartfona
Oba smartfony posiadają procesor HiSilicone Kirin 970, z zupełnie nowym chipem NPU. I to właśnie dzięki niemu, smartfon zyska nowe funkcje z zakresu Al. Dla przykładu, szybszy mechanizm przetwarzania zdjęć, bo już 2 tysiące fotek w minutę. Jak upiera się chiński gigant, nie jest to już smartfon, a „inteligentna maszyna”. I my się w pełni z nim zgadzamy.
Kolejnym ulepszeniem, jakie zaproponował nam Huawei, jest podwójny aparat fotograficzny z logo Leica. Pierwszy obiektyw ma matrycę 12 Mpix z jasnym światłem f/1.6 , OIS, PDAF, czy nagrywaniem wideo, a drugi 20 Mpix to obiektyw monochromatyczny. Tak więc robienie zdjęć stanie się bardziej profesjonalne, gdyż aparat w inteligentny sposób, sam rozpozna scenerię i idealnie dopasowuje parametry. Tak więc to całkiem konkretny aparat, który śmiało może rywalizować z najlepszymi kamerami stosowanymi w smartfonach. I co ciekawe, dzięki zastosowanemu algorytmowi, po skierowaniu aparatu na daną rzecz np. roślinę, przedmiot, jedzenie, w rogu pojawi się ikona symbolizująca rozpoznany obiekt.
A co w dzisiejszych czasach jest mega istotne? Żeby przy tych wszystkich ulepszeniach, był bardzo wydajny. I to również Huawei wziął pod uwagę. Stworzył pojemne akumulatory 4000 mAh. Dlatego nowe flagowce mają zapewnić cały dzień pracy nawet podczas intensywnego użytkowania. Więc jeśli to się sprawdzi, to będziemy naprawdę zachwyceni, bo w końcu śmiało będziemy mogli korzystać z portali społecznościowych, robić fotki i grać w gry, bez obawy, że „padnie” nam bateria.
W Polsce pojawi się tylko Huawei Mate Pro. Ale uwaga, cena jest nawet do przyjęcia, bo 3499 zł więc może warto się skusić? Co Wy na to?